Lotnisko Heathrow traci 90 000 pasażerów z powodu nowego brytyjskiego systemu ETA

| 14 sierpnia, 2024
Lotnisko Heathrow traci 90 000 pasażerów z powodu nowego brytyjskiego systemu ETA
Zdjęcie dzięki uprzejmości CabService London via Unsplash

Lotnisko Heathrow, jedno z najbardziej ruchliwych lotnisk na świecie, traci pasażerów z powodu nowego wymogu podróży w Wielkiej Brytanii.

Brytyjska elektroniczna autoryzacja podróży (UK ETA) znacznie zmniejszyła liczbę osób korzystających z lotniska w celu przesiadki na inne loty.

Lotnisko poinformowało niedawno o utracie około 90 000 pasażerów tranzytowych na lotach, które wymagają od podróżnych uzyskania brytyjskiego ETA, zgodnie z The Guardian.

Obejmuje to podróżnych z siedmiu krajów: Kataru, Bahrajnu, Jordanii, Kuwejtu, Omanu, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA).

Utrata pasażerów wywołała obawy o to, jak ETA może wpłynąć na Heathrow i gospodarkę Wielkiej Brytanii.

Prezes lotniska Heathrow, Thomas Woldbye, określił brytyjski program ETA jako „niszczący dla konkurencyjności naszego hubu”.

„Wzywamy rząd do dokonania przeglądu włączenia pasażerów tranzytowych w ruchu lotniczym” – podkreślił.

„Każda odrobina dodatkowej konkurencyjności, jaką rząd może zapewnić lotnictwu, pomoże zapewnić istotny wzrost dla całej brytyjskiej gospodarki” – dodał Woldbye.

W ciągu pierwszych czterech miesięcy obowiązywania ETA w Wielkiej Brytanii, lotnisko Heathrow odnotowało spadek liczby pasażerów tranzytowych z Kataru o 19 000.

Jak brytyjski ETA wpływa na pasażerów tranzytowych

Brytyjski rząd wprowadził brytyjską ETA w ramach swoich wysiłków na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa granic i lepszego zarządzania imigracją.

Celem jest zapewnienie, że podróżni wjeżdżający lub przejeżdżający przez Wielką Brytanię są odpowiednio wstępnie sprawdzani i weryfikowani przed przyjazdem.

Program został uruchomiony dla obywateli Kataru w listopadzie 2023 roku. W lutym 2024 r. objął on obywateli innych krajów Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) i Jordanii.

Brytyjski system ETA wymaga od podróżnych z tych krajów złożenia wniosku o zezwolenie na podróż i uzyskania go przed podróżą.

Kosztuje ona 10 funtów za wniosek i jest ważna w przypadku wielokrotnych krótkich podróży do Wielkiej Brytanii trwających krócej niż sześć miesięcy w ciągu dwóch lat.

Dotyczy to osób, które przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii w celach turystycznych, odwiedzają rodzinę i przyjaciół, prowadzą dozwoloną działalność gospodarczą i uczą się na krótkich kursach.

Pasażerowie tranzytowi, którzy przesiadają się na Heathrow lub innych lotniskach w Wielkiej Brytanii, również potrzebują brytyjskiego ETA.

Rząd Wielkiej Brytanii planuje wdrożyć brytyjski system ETA dla wszystkich obywateli nieposiadających wizy do końca 2024 roku.

Oznacza to, że wszyscy podróżni, którzy mogą odwiedzić Wielką Brytanię bez wizy, będą wkrótce musieli uzyskać brytyjski ETA przed podróżą.

Brytyjski wymóg ETA dla obywateli UE, EOG i Szwajcarii zostanie podobno odroczony do początku przyszłego roku.

Obawy Heathrow dotyczące brytyjskiego systemu ETA

Lotnisko Heathrow traci 90 000 pasażerów z powodu nowego brytyjskiego systemu ETA
Zdjęcie dzięki uprzejmości Magic K via Pexels

Urzędnicy Heathrow są bardzo zaniepokojeni wpływem ETA na działalność lotniska.

Podczas gdy lotnisko popiera cel zabezpieczenia granic kraju, stwierdziło, że pasażerowie tranzytowi muszą być zwolnieni z tego obowiązku.

Prezes lotniska Heathrow, Woldbye, wielokrotnie prosił rząd Wielkiej Brytanii o ponowne rozważenie brytyjskiego programu ETA dla pasażerów tranzytowych.

Woldbye i inne organizacje transportu lotniczego uważają, że wymaganie od pasażerów transferowych uzyskania brytyjskiego ETA znacznie zmniejsza konkurencyjność lotnisk.

Argumentowali, że program może zmusić pasażerów do tranzytu na innych lotniskach, które nie wymagają dodatkowej opłaty.

Pasażerowie tranzytowi, zwłaszcza pasażerowie tranzytowi w strefie operacyjnej lotniska lub ci, którzy nie przechodzą przez kontrolę graniczną, nie powinni być obciążani dodatkowymi opłatami.

Spadek liczby pasażerów tranzytowych to ogromna strata dla Heathrow, które w dużej mierze polega na transferach, aby utrzymać swój status hubu.

Może to również oznaczać straty dla brytyjskich linii lotniczych, takich jak British Airways i innych, które zależą od dochodów pasażerów tranzytowych.

Jeśli mniej osób będzie korzystać z Heathrow jako przystanku, może to mieć wpływ na całą gospodarkę Wielkiej Brytanii.

Liczba pasażerów lotniska Heathrow wciąż rośnie

Pomimo spadku liczby pasażerów transferowych, Heathrow nadal odnotowuje ogólny wzrost liczby pasażerów.

W lipcu 2024 r. lotnisko obsłużyło prawie osiem milionów pasażerów, co stanowi wzrost o 4,2% w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku.

Wzrost ten sprawił, że Heathrow stało się najbardziej ruchliwym lotniskiem w Europie w pierwszej połowie 2024 roku.

Wyprzedził on inne duże europejskie lotniska, takie jak Amsterdam Schiphol, Frankfurt i Paryż Charles de Gaulle.

„Biliśmy rekordy liczby pasażerów niemal każdego dnia” – powiedział dyrektor generalny Heathrow, Woldbye.

Heathrow ustanowiło nowe tygodniowe rekordy, obsługując ponad 1,8 miliona pasażerów każdego tygodnia przez trzy kolejne tygodnie.

Powiedział, że jest na dobrej drodze do osiągnięcia nowego, „nigdy wcześniej niespotykanego” celu, jakim jest obsłużenie ośmiu milionów pasażerów w ciągu jednego miesiąca.

Wzrost ten pokazuje, że Heathrow nadal jest głównym graczem w globalnych podróżach lotniczych, nawet w obliczu wyzwań związanych z ETA.

Przyszłość brytyjskiego ETA dla pasażerów tranzytowych

Lotnisko Heathrow traci 90 000 pasażerów z powodu nowego brytyjskiego systemu ETA
Zdjęcie dzięki uprzejmości Rudy’ego i Petera Skitterianów za pośrednictwem Pixabay

Rząd Wielkiej Brytanii bronił programu ETA, twierdząc, że jest on niezbędny dla bezpieczeństwa kraju.

Planują rozszerzyć program, co może mieć wpływ na jeszcze większą liczbę pasażerów, którzy korzystają z Heathrow, aby przesiąść się na inne loty.

Heathrow i inni liderzy branży transportu lotniczego naciskają na zmiany w brytyjskim systemie ETA.

Mają nadzieję, że uda im się zachować równowagę między bezpieczeństwem kraju a utrzymaniem pozycji Wielkiej Brytanii jako najlepszego miejsca docelowego dla globalnych podróży lotniczych.

Wynik tej debaty może mieć daleko idące konsekwencje dla przyszłej roli Heathrow jako głównej bramy na świat.